Zarodek WWW: pierwsza strona internetowa
Wynalazcą World Wide Web (WWW) jest Tim Berners-Lee, brytyjski naukowiec, który opracował koncepcję WWW w 1989 roku podczas pracy w CERN. Pierwsza strona internetowa, dostępna obecnie pod adresem: info.cern.ch, była poświęcona projektowi World Wide Web i była hostowana na komputerze NeXT Cube. 30 kwietnia 1993 roku CERN udostępnił oprogramowanie World Wide Web w domenie publicznej, co spowodowało dynamiczny rozwój sieci. Pierwsze strony internetowe (Web 1.0) miały charakter statyczny i były pozbawione interaktywności, błyskotliwej grafiki i klipów wideo. Internet w zarodku to szereg prostych stron tekstowych. Brian Merchant* przyrównał eksplorację pierwszych stron internetowych do oglądania klasycznego czarno-białego filmu niemego. Pierwsza strona internetowa…
*Merchant, B. (2014). What It Was Like to Surf the Web in 1989. Motherboard Blog, http://bit.ly/2Wibwg1
Narodziny hipertekstowego języka znaczników
Podwaliną dla oficjalnych specyfikacji języka HTML była lista znaczników (HTML Tags) opracowana przez Tima Berner-Lee w 1991 roku. Język HTML zaproponowany przez T. Berner-Lee był oparty na SGML. Już w 1992 roku powstała rozszerzona wersja HTML Tags nazwana HTML+. HTML 1.0 został wydany w 1993 roku i był pierwszą oficjalną wersją HTML na świecie. HTML rozwijał się bardzo dynamicznie…
WorldWideWeb: pierwsza przeglądarka internetowa
Pierwsza przeglądarka internetowa o nazwie WorldWideWeb została utworzona w 1990 roku. Jej twórcą był Tim Berners-Lee. Została ona napisana w Objective-C przy użyciu Interface Builder na komputerze NeXT. Po pewnym czasie nazwę zmieniono na Nexus, aby odróżnić program od World Wide Web, czyli abstrakcyjnej przestrzeni informacyjnej. W 2019 roku z okazji trzydziestej rocznicy zainicjowania World Wide Web grupa programistów z CERN odtworzyła oryginalny interfejs przeglądarki… WorldWideWeb
Dot-com buble: entuzjazm początków World Wide Web
Lata 1999-2001 były okresem intensywnej konkurencji w sektorze nowych technologii. Zanim giełda załamała się, powszechny był entuzjazm dla „elektronicznej gospodarki”. Wielu inwestorów, wbrew logice i z nadmiernym entuzjazmem inwestowało w różne spółki dot-com, zwłaszcza jeśli miały przyrostek „.com” w nazwie. W szczytowym momencie boomu, dobrze rokująca firma dot-com mogła stać się spółką publiczną i zebrać znaczną sumę pieniędzy, nawet jeśli nigdy nie osiągnęła zysku. Wartości akcji giełdowych takich spółek rosły w latach 2000-2001 niespotykanie szybko. Równie szybko okazało się, że wartość spółek była mocno zawyżona. W czasie pęknięcia bańki wartość większości aktywów internetowych spadła o 75% w stosunku do swoich najwyższych wartości. Pęknięcie bańki dot-com miało duże skutki ekonomiczne i społeczne, i do dziś jest przedmiotem analiz. Bursting of the dot-com bubble…